Kobo-puder brązujący & Wibo-rozświetlacz
Miałam napisać osobne posty na temat tych dwóch produktów, ale ich połączenie daje taki fajny efekt, że nie mogłam się oprzeć, żeby ich razem Wam nie zaprezentować ;)
Opakowanie
Oba produkty zamknięte są w estetycznych kasetkach, które nie sprawiają problemów samoistnym otwieraniem się i brudzeniem wszystkiego dookoła.
Trwałość
Oba produkty utrzymują się na twarzy od rana do wieczora :) Nie zmieniają koloru w ciągu dnia, nie robią plam i jak już schodzą to równomiernie.
Kolor
Puder brązujący do konturowania dostępny jest w dwóch odcieniach - jaśniejszym 308 Sahara Sand i ciemniejszym 311 Nubian Desert.
Puder ma naturalny, chłodny odcień wpadający w szarość. Im jaśniejsza cera tym efekt będzie mocniejszy. Nie jest to puder słoneczny, więc nie nadaje się do ocieplania twarzy. Jest zupełnie matowy i nie zawiera drobinek. Właśnie dlatego jest idealny do konturowania twarzy :)
Rozświetlacz Diamond Illuminator występuje tylko w jednym odcieniu. Ten sygnowany nazwiskiem Pauliny Krupińskiej ma inny odcień.
Roświetlacz ma odcień szampański, uniwersalny. Zawiera drobinki, jednak nie są one zbyt widoczne na skórze.
Efekt
Oba produkty spisują się świetnie! Rozświetlacz choć zawiera drobinki to nie daje efektu brokatowej dyskoteki, tylko piękną taflę. Choć wcześniej stroniłam od tego typu produktów to tym jestem oczarowana i namiętnie używam :) Pięknie rozświetla skórę i nadaje jej życia ;)
Puder Kobo jest dosyć jasny, ale można budować efekt i co najważniejsze dzięki tej 'jasności' nie można zrobić sobie nim krzywdy :)
Do zdjęcia nałożyłam dużą ilość obu produktów. Jak widzicie nawet z taką warstwą nie wygląda to teatralnie ;)
Kobo, puder do konturowania twarzy - ok.20zł (dostępny np. w drogerii Natura).
Wibo, rozświetlacz prasowany Diamond Illuminator - ok.10zł (Rossmann).
Bardzo się z tym bronzerem lubię ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten bronzer to mój must have każdego makijażu. Zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńRównież lubię ten bronzer :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię rozświetlacz a z Kobo mam ten ciemniejszy odcień.
OdpowiedzUsuńoba produkty są super, chociaż czasami mam wrażenie jakby był za blady i za żywy, a czasami jest ok
OdpowiedzUsuńOoo zainteresowałaś mnie tym rozświetlaczem.
OdpowiedzUsuńfajny efekt dają oba produkty. Ja na razie używam palety pudrów z Lovely:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMam oba produkty i jestem z nich bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńMam bronzer Kobo i lubię. Natomiast rozświetlacz mam z Lovely i też uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten produkt z Kobo ;) Jest godny uwagi ;)
OdpowiedzUsuńOba produkty bardzo ładnie się prezentują i plus za dobrą ich trwałość :)
OdpowiedzUsuńChciałabyś odp na tag lazy day na moim blogu?
OdpowiedzUsuńMam zarówno brązer, jak i rozświetlacz, jednak w wersji klasycznej. Rozświetlacza używam właściwie wyłącznie jako cienia do powiek, i pięknie się w tej roli sprawdza. Brązera klasycznie, do konturowania. Daje piękny, subtelny, ale widoczny efekt.
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten bronzer. Co do tych "osławionych" rozświetlaczy Wibo i Lovely, one w ogóle mnie nie kuszą :D
OdpowiedzUsuń